sobota, 5 marca 2016

Od Luny C.D Rossa

Zdrzemnęłam się, ale po chwili coś mnie obudziło. Wokół było już ciemno i prawie nic nie było widać. Szturchnęłam lekko Rosse.
-Wstawaj.-Powiedziałam.
Wadera otworzyła oczy i rozejrzała się dookoła. Tylko z księżyca i gwiazd biło jasne światło.
-Co jest?-Spytała.
-Ktoś się nam przygląda.-Powiedziałam.
Rossa natychmiast wstała.
-Chodźmy do jaskini.-Powiedziałam.
-Której?-Spytała.
-Moja jest bliżej.-Powiedziałam.-Chodź.-Dodałam.
Truchtem poszłam w kierunku mego "domu". Po kilku minutach byłyśmy już w środku. Nie mogłyśmy już zasnąć, więc postanowiłyśmy pogadać...
<Rossa?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz