piątek, 4 marca 2016

Od Rossy C.D Luna

Dni mijały a ja nie miałam właściwie najbliższego przyjaciela. Szłam akurat po lesie gdy spotkałam Lunę.
- Hejka - zagadnęłam - To zabawne, że znowu się spotykamy.
- Tak. To zabawne. Widziałaś tu jakieś zwierzęta na które można zapolować?
- Oczywiście. Widziałam stadko antylop gdzieś tam.
- Zapolujesz ze mną?
- Jasne. To tędy.
Gdy upolowałyśmy jedną z antylop zjadłyśmy ją. Potem poszłyśmy do wodopoju. Gdy trochę się napiłyśmy zaczęłam drzemać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz